Podsumowanie 2 kolejki wtorkowej ligi mistrzów

Wczoraj w drugiej kolejce ligi mistrzów nie zabrakło niespodzianek – przegrana Manchesteru City, Realu Madryt, czy pogubienie punktów przez Inter Mediolan. Zapraszam do krótkiego podsumowania 2 kolejki champions league, rozgrywanej we wtorek.

Na pierwszy ogień weźmiemy sobie największy hit tego wieczora, czyli oczywiście starcie Paris Saint Germain z Manchesterem City.
Goście bardzo dobrze weszli w mecz z paryżanami – grali wysokim pressingiem i zdominowali drugą linię, co mocno utrudniało kreowanie sytuacji francuskiej drużynie.
Po świetnych, bardzo dynamicznych akcjach padły dwie bramki. Jedną z nich zdobył Gueye, a drugą, swoją premierową strzelił Lionel Messi. Bramka Argentyńczyka skojarzyła mi się z jego własnym golem sprzed czterech lat, kiedy wykonał charakterystyczną celebrację z pokazaniem swojej koszulki. Manchesterowi zdecydowanie zabrakło groźnych sytuacji, ponieważ zbyt wolno rozgrywali piłkę. Dobre wejście w mecz miał Phil Phoden, który ożywił ofensywę City. Na wyróżnienie zasługuje Donnarruma, który w wielu (może nie klarownych ale jednak) sytuacjach uratował swoją drużynę przed porażką.

O tej samej porze miały miejsce jeszcze inne spotkania, takie jak:

Milan – Atletico (1:2) – Drużyna z Madrytu zdołała wygrać to spotkanie, pomimo faktu, iż przegrywali oni z włoską ekipą przez ponad 60 minut. W samej końcówce bramkę zdobył Antoine Griezmann, który wszedł na plac gry w 60 minucie meczu. Ostatniego gola tego spotkania strzelił Luis Suarez, który podobnie jak meczu z Getafe ratuje swój klub w samej końcówce. Mistrzowi Hiszpanii zdecydowanie ułatwiał fakt, że już od 30 minuty ich rywale grali w dziesięciu po dwóch żółtych kartkach Francka Kessie’go.

FC Porto – Liverpool (1:5)
– Zawiodłem się na drużynie gospodarzy, bo liczyłem, że tak jak w meczu z Atletico uda im się powstrzymać wyżej notowanego rywala. Z drugiej strony myślę, że to nie będzie odkrycie Ameryki, kiedy powiem, że trio Salah-Fimino-Mane jest jednym z najsilniejszych ataków Europy. Firmino został MVP tego meczu, zaliczając 2 bramki w tym spotkaniu. Salah również zdobył 2 gole, a Mane dorzucił również swoje trafienie.

Real Madryt – Sheriff Tiraspol (1:2)
– Gospodarze dominowali swojego rywala, co zważając na ich jakość, nie powinno być zaskoczeniem, jednak nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. Pierwszą bramkę stracili po bardzo dobrej, składnej akcji Mołdawskiej drużyny i błędzie Alaby, który nie pokrył strzelca bramki. Real oddał 31/11* strzałów, a Sheriff 4/3 uderzenia. Można w tej sytuacji użyć magicznego, ale jakże prawdziwego zwrotu “niewykorzystane sytuację lubią się mścić”. Królewscy dobitnie się o tym przekonali, kiedy w 89 minucie stracili gola na 1:2. W tym miejscu warto pochwalić Mołdawską potęgę, ponieważ chyba nikt nie stawiał, że po dwóch kolejkach będzie miał komplet punktów.

*liczba strzałów / liczba celnych strzałów

Inter – Shakhtar Donetsk (0:0) – W tym meczu nie było zdecydowanie lepiej prezentującej się drużyny i obie ekipy zasłużyły na zgarnięcie jednego punktu. Shakhtar po wpadce z Sheriffem był w stanie zagrać jak równy z równym przeciwko Interowi, więc jego kibice mogą być tym razem zadowoleni z postawy swoich ulubieńców. Mediolańczycy natomiast powinni wygrać taki mecz, ponieważ znaleźli się w nieciekawej sytuacji zważając na ich potencjał – po dwóch kolejkach mają zaledwie jeden punkt i pięć punktów straty do pierwszego miejsca.

Wyniki innych wczorajszych meczy:
Ajax – Besiktas (2:0), BVB – Sporting CP (1:0), RB Lips – Club Brugge (1:2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *