Zapowiedź półfinałów ligi narodów

Zapewne mało kto pamiętał o rozgrywkach Ligi Narodów, jednak te wracają po 321 dniach przerwy. Jutro i pojutrze odbędą się bardzo ciekawe mecze – Włochów z Hiszpanami i Belgów z Francuzami. Zapraszam do zapowiedzi tych spotkań.

Włochy – Hiszpania (Środa, 20:45)
Goście będą mieli szansę do zrewanżowania się mistrzom Europy, za półfinał euro (1:1, 4:2 w karnych), który odbył się równo trzy miesiące przed zapowiadanym meczem. Włosi grają u siebie, na San Siro. Ostatni raz przegrali oni w meczu przeciwko Portugalii, ponad trzy lata temu. Ta statystyka pokazuje jak solidną drużyną są podopieczni Roberto Manciniego.
Hiszpanie natomiast znowu, tak jak to miało na mistrzostwach Europy zostali zatrzymani przez reprezentację Szwecji, która pokonała la furię roja 2:1. Niekwestionowanymi faworytami są gospodarze, jednak zespół Louisa Enrique nie jest na tyle słaby, by mówić, że zostaną oni tylko rzuceni na pożarcie. Myślę, że przed pierwszym gwizdkiem sędziego warto pamiętać o ostatnim, wspomnianym już w tym tekście między dwoma kadrami. W tamtym spotkaniu Hiszpanie mieli aż 70% posiadania piłki, lecz nie byli w stanie przekuć tej statystyki w większą liczbę bramek. Zobaczymy, czy tym razem będą mieli większe szczęście.

Belgia – Francja (Czwartek, 20:45)
To spotkania nie ma gospodarza, ponieważ odbędzie się na Juventus Stadium.
Belgowie przystępują do tej rywalizacji w bardzo dobrej formie. W eliminacjach do mistrzostw świata wygrali wszystkie możliwe spotkania, lecz warto pamiętać, że nie mierzyli się z bardzo silnymi rywalami. Ekipa Roberto Martineza ma za sobą również bardzo dobre Euro, gdzie w pięciu meczach wygrali wszystkie, poza ćwierćfinałem z Włochami. Francja natomiast nie jest w tak kolorowej sytuacji. W ostatnich trzech meczach wygrali tylko jeden i odnieśli dwa remisy ze słabszymi rywalami (z Bośnią i Ukrainą). Mistrzostwa Europy również nie były dla nich udane, bowiem wygrali tylko jeden z czterech spotkań, a z turniejem pożegnali się po przegranej rywalizacji ze Szwajcarią. Faworytem do wygranej są dla mnie Belgowie, jednak jak w poprzednim omawianym meczu, nie możemy skreślać ich rywali. Pamiętajmy bowiem, iż są to aktualni mistrzowie świata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *