Kiedy na początku lipca klub oświadczył, że nowym trenerem znów zostanie Carlo Ancelotti, chyba nikt nie sądził, że była to dobra decyzja. 62-letni włoch w swoim ostatnim zespole, czyli Evertonie nie zdobył sukcesów. Mimo tego, Real Madryt od początku tego sezonu prezentuje się zdecydowanie lepiej, niż miało to miejsca w końcówce poprzedniego. Zapraszam do krótkiej analizy królewskich za panowania Carletto.
Tak jak pisałem we wstępie poprzednim miejscem pracy Włocha był Liverpool. Nie objął on jednak the reds, tylko Everton. Ancelotti na wyspach pracował półtora roku, podczas którego bilans jego drużyny wynosił 31 zwycięstw, 14 remisów i 22 porażki. Średnia punktów zdobywanych była najniższa w historii tego szkoleniowca, jednak wiązałbym to z trudem angielskiej ligi, a nie tylko ze słabą grą the toffees. Drużyna z Merseyside zakończyła sezon 2020/21 na 10 pozycji, co nie jest dobrym wynikiem zważając na poprzednie sukcesy 62 – latka.
Jak wiemy z pierwszej części tekstu, Ancelotti podczas okresu wakacyjnego wrócił do Madrytu, gdzie pierwszą kadencję zakończył 6 lat wcześniej. Od powrotu Carletto do stolicy Hiszpanii, królewscy rozegrali 21 spotkań. 16 z nich skończyło się wygraną graczy w białych koszulkach, 3 z nich remisem, a dwie porażkami. Na podstawie tych statystyk możemy stwierdzić, że ten zespół dobrze sobie radzi.
W la liga los blancos zajmują pierwszą lokatę i mają 8 punktów przewagi nad drugą w tabeli Sevillą, którą Real pokonał równo tydzień temu. Najważniejszymi spotkaniami były rywalizacje z: Realem Betis (1:0), Valencią (2:1), Villarreal (0:0), Espanyolem (1:2), Barceloną (2:1), Osasuną (0:0), Sevillą (1:0) i Realem Sociedad (2:0). Z tej statystyki możemy wyczytać, że Carlo Ancelotti nauczył ten zespół grać z drużynami z czołówki, lecz zdarzają jej się wpadki ze słabszymi drużynami. Pamiętajmy, że do bardzo ważnego starcia dojdzie za tydzień, bowiem na Santiago Bernabeu przyjedzie Atletico, dlatego dojdzie do derbów Madrytu. Tak, jak miało to miejsce w poprzednim sezonie królewscy są najlepszą drużyną w lidze grającą na wyjeździe, z czym kilka lat temu piłkarze w białych koszulkach mieli problemy.
W lidze mistrzów królewscy również znajdują się na pierwszej lokacie i mają zagwarantowaną grę w kolejnej fazie turnieju. W 5 dotychczas rozegranych spotkaniach zespół Ancelottiego wygrał 4 z nich i odniósł jedną porażkę w meczu z Sheriffem Tiraspol. W ostatnim sezonie Real doszedł do półfinału, zobaczymy czy tym razem uda im się dojść do wielkiego finału, w którym jeszcze nie tak dawno temu często występowali. W wykonaniu, tego zadania niezwykle ważny będzie najbliższy mecz z Interem, który zadecyduje o losowaniu dla obu tych ekip. W razie porażki los blancos będą losowani z drugiego miejsca, ale jeśli uda im się wygrać bądź zremisować, ⅛ finału nie będzie należała do trudnych.
Kluczowymi postaciami w szeregach los blancos są:
Karim Benzema – kapitan tego zespołu, ma na swoim koncie 12 bramek i 7 asyst zdobytych w 15 meczach w których brał udział. Francuz tak samo jak w poprzednim sezonie bierze na siebie odpowiedzialność i rzadko kiedy zawodzi.
Vinicius Junior – od kiedy Ancelotti przejął drużynę zdobył 10 goli i 2 asysty, a w poprzednim sezonie zanotował 3 bramki i tyle samo asyst. Brazylijczyk znacznie poprawił finalizację akcji, dzięki czemu jest jednym z najlepszych skrzydłowych świata.
David Alaba – Austriak choć gra w Realu Madryt dopiero 4 miesiące, to już teraz jest filarem defensywy królewskich. Jego transfer znacznie poprawił grę defensywna tej drużyny, jak i dostarczył jej świetnie grającego nogami zawodnika.
Podsumowując, dziś Real Madryt znajduje się w bardzo dobrym miejscu. Krótki staż Carlo Ancelottiego nie wpływa negatywnie na tę drużynę, lecz możemy w niej ujrzeć wiele pozytywnych aspektów. Najważniejszym z nich jest rozwój Viniciusa Juniora i dobre wejście do drużyny Davida Alaby, który znajduje się w Madrycie zaledwie kilka miesięcy. Zobaczymy, czy los blancos utrzymają dobrą passę, a najbliższym wyznacznikiem ich formy będą starcia z Interem i Atletico, które będą miały miejsce w najbliższym tygodniu.