W przeszłości stara dama przyzwyczaiła nas, że jest najlepszą włoską drużyną. Choć ekipa z Turynu wciąż jest silna, to nie nazwałbym jej królową półwyspu Apenińskiego. Najlepiej świadczy o tym poprzedni sezon, który ekipa ta zakończyła na dopiero czwartej pozycji w tabeli Serie A. Zapraszam do tekstu, w którym postaram się omówić sytuację panującą w tym klubie.
Menedżer Juve
Szkoleniowcem Juventusu jest Massimiliano Allegri. Włoch wrócił na to stanowisko pracy po dwuletniej przerwie, w czasie której menedżerem starej damy był Andrea Pirlo. 54-latek razem z drużyną z Turynu zdobył aż 10 trofeów – 5-krotnie wygrał Serie A, cztery razy zdobył Puchar Włoch i dwukrotnie zwyciężył w krajowym Superpucharze. Bieżący sezon jest pierwszym od kiedy Allegri wrócił do prowadzenia Juventusu, dlatego wyżej wymienione trofea pochodzą z pierwszej kadencji tego szkoleniowca.
Juventus w Serie A
Na dzień pisania tego tekstu Juve znajduje się na czwartej pozycji w tabeli Serie A, czyli na tym samym miejscu, na którym stara dama zakończyła poprzedni sezon. Zebry tracą dziś osiem punktów do liderującego Interu. Czynnikiem, który spowodował taką pozycję bianconerrich był start tej drużyny w tegorocznych rozgrywkach – pierwsze cztery ligowe spotkania zakończyły się dwoma porażkami (z Empoli i Napoli) i dwoma remisami (Udinese i Milanem). W późniejszym czasie drużyna prowadzona przez Allegriego grała już zdecydowanie lepiej, lecz zdarzały jej się wpadki. Myślę, że takim mianem możemy określić klęski w meczach z Sassuolo, Hellasem Veroną, czy Atalantą Bergamo. Warto jednak zaznaczyć, że Juventus dobrze radzi sobie z zespołami z samego ligowego szczytu. Zebry w najważniejszych ligowych meczach przegrały tylko raz, kiedy na początku sezonu miała miejsce wyjazdowa rywalizacja z Napoli. Pozytywnie możemy wyróżnić defensywę starej damy, ponieważ jest ona najlepsza w całych Włoszech zaraz po Interze. Dużym problemem tej ekipy jest natomiast liczba zdobywanych przez nią bramek, bo pod tym względem plasuje się ona na dopiero 10 miejscu w takim rankingu. Stąd właśnie pomysł, aby sprowadzić Dušana Vlahovicia, o którym więcej pisałem pod nagłówkiem „zimowe okno starej damy”.
Juventus w Lidze Mistrzów
Jak dotąd bianconeri bardzo dobrze radzą sobie w Champions League. W fazie grupowej drużyna z Turynu spotkała się z Chelsea, Malmo i Zenitem Petersburg. Juve wygrało aż pięć z sześciu rozgrywanych spotkań i doznało tylko jednej porażki. Miała ona miejsce, gdy piłkarze starej damy pojechali do Londynu na spotkanie z Chelsea zakończone sromotną klęską 0:4. Mimo tego wstydliwego momentu Włosi zajęli pierwsze miejsce w grupie. Zawdzięczają je oni swojej regularności w zbieraniu punktów po rywalizacjach z Malmo i Zenitem. Trzeba również przypomnieć spotkanie drugiej kolejki Ligi Mistrzów, podczas którego zebry pokonały u siebie Chelsea wynikiem 1:0 (zwyciężczynie poprzedniej edycji Champions League). Tak jak już wspomniałem Juventus awansował do 1/8 finału tego turnieju, w którym spotka się z Hiszpańskim Villarrealem. Bez wątpienia to bianconerri będą faworytami tego dwumeczu. Pierwsza rywalizacja tych zespołów czeka nas za dokładnie dwa tygodnie.
Zimowe okno starej damy
W styczniowym okienku transferowym Juventus dokonał sześciu ciekawych ruchów. Z klubem pożegnali się Rodrigo Bentancur (za 19 mln euro), Dejan Kulusevski (na wypożyczenie) i Aaron Ramsey (na wypożyczenie). Do Turynu powędrowali natomiast Dušan Vlahović (za 81 mln euro), Denis Zakaria (za 9 mln euro) i Federico Gatti (za 8 mln euro). Co ciekawe dwaj ofensywni zawodnicy, których nazwiska przed powyżej pogrubiłem zadebiutowali ostatnio w meczu z Hellasem Verona i zdobyli w tym meczu po premierowej bramce. Bardzo dobrym posunięciem wydaje się być sprowadzenie tych dwóch graczy, bo tak jak pisałem wcześniej Juve ma duże problemy z atakiem. Wydaje mi się, że zakup tych zawodników pomoże starej damie wrócić na szczyt włoskiej piłki, lecz z pewnością nie będzie to proste zadanie.