Słaby mistrz, czyli forma Atlético Madryt

Zapraszam do kolejnego tekstu, w którym skupiam się na formie jednej drużyny. Tym razem będę opisywał dyspozycję aktualnego mistrza Hiszpanii, czyli Atletico Madryt.

Menedżer Atlético

Od ponad 10 lat szkoleniowcem drużyny z Madrytu jest Diego Simeone. Argentyńczyk trenuje Atletico od końcówki 2011 roku, co oznacza, iż jest on teraz najdłużej pracującym w jednym klubie menedżerem ze wszystkich drużyn top 5 lig Europy. W tym czasie 51-latek m.in. dwukrotnie wygrał mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Hiszpanii i dwa razy zwyciężył w Lidze Europy. Ostatnimi czasy głośno jest na temat ewentualnego zakończenia pracy Simeone w los colchoneros, które ma być spowodowane złymi wynikami tej drużyny.

Na krajowym podwórku

Tak jak pisałem w zapowiedzi, Atlético Madryt jest aktualnym mistrzem Hiszpanii. Los colchoneros latem wydali 77 mln euro, na m.in. Rodrigo de Paula, Mateusa Cunhe i wypożyczenie Antoine Griezmanna.
W dodatku najwięksi rywale drużyny Simeone znacznie się osłabili – z Barcelony odszedł Leo Messi, a z Realem Madryt pożegnali się Raphael Varane i Sergio Ramos.
Mimo tego Atlético nie idzie najlepiej w tym sezonie ligowym. Zespół ze stolicy Hiszpanii, który niegdyś słynął z gry obronnej stracił już 34 bramki. Dla porównania w całym poprzednim ligowym sezonie drużyna ta wpuściła 25 goli. Atléti tracą najwięcej bramek spośród wszystkich zespołów górnej części tabeli La Liga.
Z drugiej jednak strony piłkarze z Madrytu zdobyli ich najwięcej poza Realem Madryt i Realem Betis.
W meczach z samą czołówką ligi los colchoneros odnieśli dwa zwycięstwa (nad Barceloną wynikiem 2:0 i Betisem 3:0), a trzykrotnie byli pokonywani (z Realem Madryt 0:2, Sevillą 1:2 i Barceloną 2:4). W dodatku Atlético gubi punkty w meczach z mało wymagającymi rywalami, jak w przypadku rywalizacji z Deportivo Alaves (0:1), Mallorcą (1:2) i Granadą (1:2).

W Champions League

W rozgrywkach Ligi Mistrzów Atlético rzutem na taśmę zdołało wyjść z grupy. W fazie grupowej piłkarze z Madrytu rozegrali 6 spotkań, z których aż trzy zakończyły się porażkami. Mimo tego, dzięki wygranej Liverpoolu nad Milanem podopieczni Simeone znaleźli się w 1/8 finału. W tej fazie turnieju Hiszpanów czeka dwumecz z Manchesterem United, który również ma w ostatnim czasie wiele problemów. Pierwsze starcie tych drużyn czeka nas w najbliższą środę.

Przyczyny problemów

W przypadku Atlético mówi się, że aktualnie drużyna ta ma najsilniejszą kadrę w historii całego klubu. W ostatnim czasie niezwykle ciekawie na ten temat wypowiedział się defensor tego zespołu.

„Mamy tak dobrych piłkarzy, że czasem zbyt nas to rozluźnia. Wychodzimy na boisko ze świadomością, że oni w każdej chwili się ockną i wygrają nam mecz w pojedynkę”

~José María Giménez


Jeśli spojrzymy na ofensywę Madrytczyków, to robi ona ogromne wrażenie. W ataku grają bowiem Angel Correa, Luis Suarez, Antoine Griezmann, João Felix, i wcześniej wspominany Matheus Cunha. Pierwszy z nich jest najbardziej skuteczny w swoim zespole, bo zdobył już dla niego 10 ligowych bramek. Kolejny, czyli urugwajski napastnik choć dobrze wszedł w nowy sezon, to od listopada strzelił dla Atlético zaledwie trzy gole. Później wymienieni zawodnicy grają bardzo nierówno i nie są w stanie przez dłuższy czas utrzymać optymalnej formy.

Na początku wspomniałem, że Diego Simeone pracuje na Wanda Metropolitano już 10 lat. W ostatnim czasie Argentyńczyk np. na konferencjach prasowych sprawia wrażenie zmęczonego posadą szkoleniowca Atlético. Myślę, że tej drużynie przydałby się nowy menedżer, który w stolicy Hiszpanii rozpocząłby nowy projekt. Uważam, że najlepszy czas 51-letniego szkoleniowca w Madrycie już minął, bo jego piłkarze fatalnie wyglądają w defensywie, a w ataku nie grają na najwyższym Europejskim poziomie. W najbliższym czasie przekonamy się, czy Simeone po ponad dekadzie pożegna się z tą posadą.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *