Dzięki wczorajszemu świetnemu występowi naszej kadry, Polska po raz pierwszy w historii pojedzie na czwarty wielki turniej z rzędu. Mecz ze Szwecją był i będzie dla nas niezwykle ważny, dlatego warto powiedzieć o nim parę słów.
Sukces wielu bohaterów
Z wczorajszego meczu zadowoleni mogą być chyba wszyscy piłkarze. W starciu ze Szwecją szczególnie zaimponował mi Sebastian Szymański. Co ciekawe przed zgrupowaniem nie byliśmy pewni, czy 22-latek w najbliższym będzie grał z orzełkiem na piersi, ponieważ jest on zawodnikiem Dynamo Moskwa. Finalnie wystąpił on pozycji lewego pomocnika i bez większych trudności efektownie dryblował między Szwedami. Mam nadzieję, że Michniewicz zdecydowanie częściej będzie stawiał na tego gracza niż robił to Paulo Sousa (za naszego byłego selekcjonera Szymański zagrał tylko raz).
Według portalu „sofascore” najlepszym graczem na boisku był Wojciech Szczęsny. Choć nie zgadzam się z tą opinią, to muszę bardzo pochwalić naszego bramkarza, bo aż 6-krotnie obronił on swój zespół od straty bramki. Po meczu golkiper Juventusu udzielił ciekawej rozmowy dla tvpsport, w której powiedział m.in:
W ostatnich latach nie pomogłem dużo tej reprezentacji. Dzisiaj troszkę bardziej, także oddałem jakąś część tego, co zabrałem […] My generalnie średnio zasłużyliśmy sobie na ten awans.
~Wojciech Szczęsny
Wspominając o bohaterach wczorajszego meczu nie sposób ominąć Kamila Glika. Zagrał on bardzo solidne 90 minut, lecz szczególnie w pierwszej połowie miał on problemy z kryciem Alexandra Isaka. Najbardziej niezwykłe jest to, że doświadczony defensor wystąpił w tym spotkaniu mimo kontuzji, o której więcej opowiada w poniższej grafice.
Nie mogę pominąć również zdobywcy ostatniej bramki, czyli Piotra Zielińskiego. Kilka dni temu na kanał łączy nas piłka wrzucono ciekawą rozmowę z tym piłkarzem, w której „Zielu” powiedział, że w spotkaniu ze Szwecją udowodni on swoją wartość. Nie jestem pewien, czy był to jakiś spektakularny występ pomocnika Napoli, ale z pewnością należy mu się pochwała za wykorzystanie błędu naszych wczorajszych rywali.
Jeśli doszukiwalibyśmy się nieoczywistego bohatera wczorajszego spotkania, to z pewnością byłby nim Grzegorz Krychowiak. Aktualny pomocnik AEK’u Ateny wszedł na boisko dopiero w 46 minucie (w miejsce Jacka Góralskiego, który otrzymał wcześniej żółtą kartkę) i zaledwie sto sekund później został on faulowany w polu karnym, za co otrzymaliśmy jedenastkę. Musimy przyznać, że 32-latek bardzo dobrze zaprezentował się w tym spotkaniu, co przed jego rozpoczęciem wcale nie było takie oczywiste (ostatnie jego występy były na dość niskim poziomie). Piłkarz wypożyczony z Krasnodaru po zakończeniu spotkania również udzielił ciekawej wypowiedzi dziennikarzowi polsatu sport.
Myślę, że przyszła moda na krytykowanie Krychowiaka, ale dzisiaj odpowiedziałem odpowiednią grą, że Krychowiak się nie skończył i jeszcze będzie grał dla tej reprezentacji.
~Grzegorz Krychowiak
Jednym z zawodników, który najbardziej będzie się cieszył z naszego awansu będzie z pewnością Matty Cash. Jeszcze pół roku temu obrońca Aston Villi zupełnie nie spodziewałby się, że w 2022 roku wystąpi on na mundialu w Katarze.
Matty zagrał wczoraj bardzo solidnie, a szczególnie podobały mi się jego dośrodkowania, które były precyzyjne.
Jeszcze przed meczem ze Szkocją nowy zawodnik reprezentacji Polski powiedział, że w razie awansu skosztuje on wódki i właśnie stąd wziął się poniższy tweet.
Gratulacje należą się również naszemu kapitanowi – Robertowi Lewandowskiemu. Zagrał on dobry, ale na pewno nie wybitny mecz. Na pewno musimy docenić jego trafienie z rzutu karnego, które rozpoczęło naszą świetną passę.
Podobnie jak Kamil Glik, Lewy po zakończeniu meczu powiedział dziennikarzowi polsatu sport, że przed spotkaniem zmagał się on z aż trzema małymi urazami. Miejmy nadzieję, iż żaden z nich nie przerodzi się w coś poważnego.
Czesław Michniewicz
Najpiękniejszym obrazkiem całego meczu była dla mnie postawa naszego nowego selekcjonera. Po zakończeniu spotkania był on wyraźnie wzruszony, a na jego twarzy mogliśmy dostrzec łzy. Pięć lat temu Michniewicz został zwolniony z Termalici Bruk-Bet Niecieczy, a dziś jest on bohaterem całej Polskiej piłki. Wczorajszy występ naszych piłkarzy zawdzięczmy również jemu, bo świetnie przygotował on reprezentantów do tego bardzo trudnego wyzwania.
Czesław Michniewicza po celebracji zwycięstwa nad Szwedami odbył rozmowę z dziennikarzem TVP (Jackiem Kurowskim), która bardzo nie spodobała się naszemu selekcjonerowi. Zamieszczam ją poniżej. Jest bardzo krótka, dlatego polecam ją obejrzeć.
Kilkanaście, lub może kilkadziesiąt minut później Michniewicz zadzwonił do dziennikarzy Kanału Sportowego, którzy prowadzili wówczas hejt park. 52-letni szkoleniowiec w ostrych słowach skrytykował dziennikarza TVP, co widać w poniższym cytacie.
Oni mogą mnie oceniać na różne sposoby, tylko oceniaj mnie sportowo, nie oceniaj mnie jako człowieka […]. My wygrywamy ważny mecz bardzo trudny, a on mówi, że zawodnicy nie wiedzieli w jakim systemie zagramy. Co on p******* za głupoty?
~Czesław Michniewicz
Poniżej zamieszczam również krótki wycinek telefonu naszego nowego selekcjonera. Jeśli komuś miałoby to pomóc, to uprzedzam, że na końcu tego filmiku Michniewicz używa niecenzuralnych słów.
Szwedzi
Nasi rywale zaprezentowali się wczoraj dość słabo, bo dobry mecz zagrali tylko Robin Olsen (bramkarz Szwecji), Emil Forsberg (pomocnik RB Lipsk) i Alexander Isak (napastnik Realu Sociedad). W końcówce spotkania na murawie pojawił się również (widoczny na grafice poniżej) Zlatan Ibrahimović, lecz nie zagroził on bramce Wojtka Szczęsnego.