Argentyna mistrzem! – finał i mecz o 3. miejsce MŚ

Dwa ostatnie starcia minionych Mistrzostw Świata również nas nie rozczarowały. Nad tym pierwszym trudno się przesadnie zachwycać, jednak wielki finał był być może najlepszym w całej historii futbolu.

Chorwacja – Maroko   (2:1)

Potyczka wymęczonych dogrywką w rywalizacji z Brazylią i arcytrudnym meczem z Argentyną Chorwatów z osłabionymi Marokańczykami nie zapowiadała się najlepiej. Mimo tego w meczu o trzecie miejsce czekało nas wiele emocji.

Dużo działo się już w pierwszym kwadransie meczu – w drugiej minucie marokański bramkarz Bono był bliski strzelenia gola samobójczego, a po niedługim czasie był zmuszony wyjąć piłkę z własnej siatki. Już w szóstej minucie Chorwaci wyszli bowiem na prowadzenie za sprawą pięknego „szczupaka” w wykonaniu Josko Gvardiola. Młody utalentowany defensor wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego i odegraniu główką Perisicia.

Wicemistrzowie świata z 2018 roku nie cieszyli się długo, bo już po trzech minutach Lwy Atlasu odpowiedziały na trafienie Gvardiola. Bramkę na 1:1 zdobył zastępujący kapitana Maroka, Achraf Dari, który pokonał grającego świetny turniej Dominika Livakovicia.

W późniejszych minutach obie ekipy starały się objąć prowadzenie, z naciskiem na to, że to Chorwaci tworzyli sobie dogodniejsze okazje. Jak już zdążyłem wspomnieć niepewnie wyglądał tego wieczora Bono, którego bliski pokonania był Mislav Orsić. Po niedługim czasie od tej próby, skrzydłowy Dinamo Zagrzeb fenomenalnym lobem wyprowadził swoich rodaków na prowadzenie.

Oczywiście Maroko próbowało wyrównać, jednak w tym zadaniu mocno sprawę utrudniał im Youssef En-Nesyri, który raził nieskutecznością. Dogodnej okazji nie wykorzystał również Mateo Kovacić, bo pomocnik Chelsea w sytuacji sam na sam lewą nogą fatalnie trafił obok bramki Bono.

W końcówce meczu było sporo nerwów, bo sędzia katarskiego pochodzenia miał problem z uspokojeniem piłkarzy obu drużyn. Dodajmy, że zawodnicy Zlatko Dalicia i Walida Regrauiego byli dodatkowo podburzeni, bo pod koniec tego starcia było blisko podyktowania po jednym rzucie karnym dla każdego z zespołów.

Do tego jednak nie doszło i finalnie trzecią najlepszą drużyną turnieju została Chorwacja. W przekonywującym stylu pokonała ona znakomite na MŚ Maroko, które bez Mazzrauiego, Ounahiego i Saissa było dotkliwie osłabione.

 Argentyna – Francja   (3:3, 4:2)

Ostatni mecz tegorocznych Mistrzostw Świata nie rozczarował. Wprawdzie wynik nieco zakłamuje przebieg całego spotkania, to możemy powiedzieć, że wygrała lepiej grająca drużyna.

Argentyna dowodzona przez Leo Messiego świetnie rozpoczęła to spotkanie. Od samego jego początku widzieliśmy, że to piłkarze z Ameryki Południowej wyglądają tego wieczoru lepiej i gnają ku zwycięstwu. Pierwszy ku niemu krok postawił Angel Di Maria, który w 21 minucie okiwał O. Dembele i dał mu się sfaulować w polu karnym rywala. Jedenastkę podyktowaną za to zajście pewnie wykorzystał kapitan Albicelestes, czyli Messi.

Po spokojniejszych dziesięciu minutach podopieczni Lionela Scaloniego wyprowadzili zabójczy kontratak, który podcinką sfinalizował Angel Di Maria. Argentyńczycy grali jak z nut, dalej atakowali i nie pozwalali rywalom na tworzenie jakiegokolwiek zagrożenia.

Dobrze oddaje to fakt, iż Francuzi pierwszy strzał oddali po 70 minutach gry. Mimo tej znaczącej przewagi ekipy Messiego, końcówka regulaminowego czasu należała do Trójkolorowych.

W 78. minucie Otamendi faulował młodego Kolo Muaniego, co nie umknęło znakomicie sędziującemu to spotkanie Szymonowi Marciniakowi. Silnym strzałem z rzutu karnego, który co prawda dotknął rękawic Emiliano Martineza Kylian Mbappe wpisał się na listę strzelców i dał rodakom nadzieje na odrobienie strat. Po zaledwie 180 sekundach młody napastnik PSG fenomenalnym wolejem doprowadził do wyrównania.

Wzmocniona świetnymi zmianami, a dokładniej Comanem, Thuramem i Kolo Muanim Francja postawiła się Argentynie. Mimo poprawy gry piłkarzy Deschampa, zawodnicy z Południowej Ameryki po wejściu Lautaro Martineza tworzyli sobie spore zagrożenie, co w 108. minucie wykorzystał fantastyczny Leo Messi. Legenda Barcelony dobiła uderzenie Martineza i tym samym wyprowadziła swoją kadrę na prowadzenie.

Znów w ostatnich minutach Kylian Mbappe wziął sprawy w swoje ręce i po odgwizdanej po jego strzale ręce drugi raz wykorzystał karnego i doprowadził do remisu. Nie tylko hat-trick 23-latka jest dowodem jego fenomenalnej gry w tym meczu, bo i w końcówce był on kilkukrotnie bliski gola na 4:3.

Również Kolo Muani czy Lautaro Martinez mogli doprowadzić do tego rezultatu, ale żadnemu z tej trójki się to nie udało.

W konkursie rzutów karnych jednoznacznie lepsi byli Argentyńczycy, którzy wykorzystali każdą z czterech jedenastek. Po stronie francuskiej w tym kluczowym momencie zawiedli natomiast K. Coman i A. Tchouameni.

Triumf Leo Messiego i jego kumpli jest pięknym, a wręcz filmowym zwieńczeniem jego kariery. Był to bowiem ostatni puchar jakiego mu brakowało. Końcowa wygrana i cały występ Messiego na katarskich boiskach sprawił, że od tego momentu jego rodacy będą stawiali go na równi z wielbionym (czasami nazywanym nawet Bogiem) Diego Maradoną. Wygrana na MŚ wlała wiele radości do serc będących w fatalnej sytuacji ekonomicznej (inflacja w ich kraju wynosi ponad 92 procent) Argentyńczyków.

Miniony mundial pod względem sportowym był wybitny. Dawno nie oglądaliśmy tylu spotkań stojących na tak wysokim poziomie sportowym, które nie raz kończyły się inaczej niż moglibyśmy się tego spodziewać. Szkoda tylko, że odbył się on w tak nieodpowiednim miejscu.

Najwięcej goli: Kylian Mbappe (Francja) – 8
Najwięcej asyst: Leo Messi (Argentyna) – 3
*Najwięcej czystych kont: Emiliano Martinez – 3
Najwięcej strzelonych goli (reprezentacja): Francja – 16
*Najmniej straconych goli (reprezentacja): Maroko – 6

*spośród drużyn, które doszły do półfinałów

Najlepszym strzelcem został oczywiście K. Mbappe, asystentem Leo Messi, Emiliano Martineza wybrano bramkarzem turnieju, a młodym piłkarzem MŚ został Enzo Fernandez z Argentyny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *