Michał Probierz następcą Santosa

Kiedy znowu w trudnych okolicznościach żegnamy się z portugalskim szkoleniowcem, na jego miejsce przychodzi znany trener z rodzimego podwórka. Tym razem jednak, to nie Czesław Michniewicz obejmuje kadrę, a znacznie bardziej doświadczony Michał Probierz. Dlaczego mamy zatem powody do niepokoju i czy warto spodziewać się najgorszego?

Znowu zmieniamy trenera…

Jak zawsze w takich sytuacjach, możemy się zastanowić co jest z naszym futbolem nie tak, że od 2021 roku to już piąty kolejny selekcjoner reprezentacji i porównywać się do Czechów czy Chorwatów, którzy jednego trenera mają od ponad pięciu lat. To oczywiście temat warty uwagi, bo zdecydowanie zbyt szybko wymieniamy trenerów, mają oni zdecydowanie za mało czasu, aby móc zaprezentować swój pomysł na grę kadry. Warto jednak pochylić się nad innym problemem – źle ich dobieramy.

Fernando Santos jest przykładem tego drugiego problemu – choć prawie nikt wówczas nie był na to wystarczająco odważny, to swoją charakterystyką znacznie odbiegał on od trenera, którego potrzebowaliśmy i potrzebujemy. Wszyscy skupiliśmy się na sukcesach Portugalczyka, a na drugi plan przerzuciliśmy potrzebę odmłodzenia kadry, poprawy atmosfery i podtrzymania dobrych wyników. Przy wyborze Probierza trudno jednak wpaść w tą pułapkę.

Najlepszy kandydat?

Nasz nowy trener nie odniósł bowiem żadnych spektakularnych sukcesów, zdecydowanie częściej delikatnie poprawiał wyniki przeciętnych zespołów. Czwarte miejsce w Ekstraklasie jako szkoleniowiec Cracovii, dwa Superpuchary Polski (20/21 z Cracovią i 10/11 z Jagiellonią) oraz dwa puchary Polski (19/20 z Cracovią i 09/10 z Jagą) – trudno, żeby te rezultaty powalały nas na kolana.

Zdecydowanie lepiej wyglądały kandydatury Marka Papszuna i Jana Urbana. Ten pierwszy zdobył przed chwilą mistrzostwo Polski z Rakowem Częstochowa i (jeśli można tak powiedzieć o szkoleniowcu, a nie jego podopiecznych) był w doskonałej formie i trudno, aby kogoś zszokowało jego objęcie kadry. Jan Urban natomiast jest szkoleniowcem wychowanym w innej mentalności niż ta nasza, bo karierę rozpoczynał w Hiszpanii i swoim ofensywnym stylem oraz znakomitym podejściem do piłkarzy się wyróżniał, co czyniło jego nieoczywistą kandydaturę co najmniej godną rozpatrzenia.

Trzeba sobie zatem jasno powiedzieć, że po wyborze Santosa, Cezary Kulesza (prezes PZPN) znów nie wybrał najlepiej.

Trudny początek

Michał Probierz nie ma najlepszego PR-u, bo kojarzy się z kontrowersyjnymi wypowiedziami (m.in. przeklinaniem w wywiadach), nieatrakcyjnym stylem gry i stawianiem na piłkarzy z zagranicy kosztem Polaków. Choć niewątpliwie jest to jeden z głównych powodów, dla których jest naszym selekcjonerem, ciąży mu również znajomość z Kuleszą z czasów Jagielloni Białystok, bo może to wyglądać jak otrzymanie posady dzięki przysłudze dobrego przyjaciela.

Musimy sobie jednak na coś zwrócić uwagę. Nie ma co ukrywać, wokół polskiej reprezentacji panuje zła atmosfera, dlatego łatwo byłoby powiedzieć że zatrudnianie Probierza to jakiś dziwaczny żart czy że trener, który w ostatnim klubie (Termalice Bruk-Bet Niecieczy) spędził zaledwie dwa dni, bo w atmosferze skandalu podał się do dymisji, kompletnie nie jest z półki Fernando Santosa.

Zatrudnienie 50-latka ma jednak jakieś pozytywy. Nasz nowy szkoleniowiec przez ostatni rok trenował reprezentację U21, dlatego łatwiej mu będzie stawiać na młodzież, którą tak dokładnie śledził przez ostatni czas. Poza tym, ma ogromne doświadczenie z rodzimego podwórka, znakomicie zna polskie realia, zatem nie będzie od nich tak odklejony jak Fernando Santos.

Cezary Kulesza z całą pewnością nie wybrał najlepszego kandydata, ale nie ma sensu przed ogłoszeniem powołań (co będzie miało miejsce jeszcze w tym tygodniu) czy przed jego debiutem obwieszczać katastrofę narodową.

Największymi wyzwaniami stojącymi przed Michałem Probierzem jest kwestia podniesienia morali naszych piłkarzy, awansu na przyszłoroczne Euro oraz odmłodzenia kadry, co jest równoznaczne z odstawieniem niektórych zawodników.

Istnieją jakieś szanse, że Michał Probierz dzięki dobrej znajomości naszych zawodników zdoła poukładać ekipę biało-czerwonych i myślę, że warto mu w tym kibicować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *