Ostatnia prosta walki o Scudetto

Wiele krajowych lig jest już rozstrzygniętych, bo poznaliśmy już mistrza Hiszpanii, Francji czy Niemiec. Walka o tron Serie A wciąż się jeszcze toczy i warto omówić, kto pozostaje w tym wyścigu.

Inter

Pozostałe mecze: Cagliari (wyjazd), Sampdoria (dom)
Liczba punktów: 78

Liderem Serie A pozostaje mistrz Włoch czyli Inter. Podopieczni Simeone Inzaghiego choć mają punkt przewagi nad Milanem, to rozegrali jedno spotkanie więcej od odwiecznego rywala. Nerreazurri ostatnimi czasy są w znakomitej formie, bo w czternastu ostatnich spotkaniach przegrali tylko raz. Problem leży jednak w tym jednym, nieudanym dla Interu spotkaniu z Bologną (1:2), które być może pogrzebało szansę Mediolańczyków na drugi tytuł mistrzowski z rzędu.
Teraz piłkarzom Inzaghiego pozostało jedynie trzymanie kciuków za Hellas, Atalantę i Sassuolo, ponieważ jeśli wspomniane drużyny zatrzymają Milan, to Inter dowiezie scudetto (czyli mistrzostwo) do końca.
Z ewentualnej pozycji wicelidera na koniec sezonu z pewnością nie będą zadowoleni wszyscy piłkarze z Estadio Giuseppe Meazza, a w szczególności Lautaro Martinez (19 goli w Serie A), Hakan Calhanoglu (11 asyst) i Samir Handanović (15 czystych kont). Myślę, że Inter ma najsilniejszą kadrę piłkarzy spośród wszystkich omawianych zespołów, bo poza wymienionymi graczami w zespole mistrza Włoch występują na przykład Edin Dzeko, Nicolo Barella czy Ivan Perisić.

AC Milan

.

Pozostałe mecze: Hellas Verona (w), Atalanta (d), Sassuolo (w)
Liczba punktów: 77

Na ten moment zdecydowanie najbliżej scudetto są gracze Milanu, którzy marzą o zdobyciu pierwszego mistrzostwa od jedenastu lat. Ten sezon dobrze pokazuje, jak Rossonerri powoli wstają z kolan po znakomitych sezonach z początku dwudziestego pierwszego wieku. Stefano Pioli nie może jeszcze liczyć na tak dużą liczbę utalentowanych piłkarzy jak Simeone Inzaghi, dlatego włoski menedżer miał spore problemy z połączeniem występów w Serie A z Ligą Mistrzów. Od kiedy Milan pożegnał się z Champions League, Ibrahimović i spółka przegrali tylko dwa ligowe mecze (i jeden w pucharze Włoch). Kiedy jednak przyjrzymy się temu okresowi, a dokładniej meczach rozgrywanych od grudnia do początku maja, to dostrzeżemy, iż najlepiej punktuje Juventus, który z powodu słabego startu nie ma już szans na zdobycie tytułu.
Wracając jednak do Milanu, to najważniejszymi jego graczami jest francuski defensywny duet złożony z Theo Hernandeza (lewego obrońcy) i Mike Maignana (bramkarza). Obaj ci piłkarze zaliczyli ogromny progres i stanowią o sile włoskiego zespołu. Poza nimi warto wyróżnić Sandro Tonaliego i Rafaela Leao (13 goli i 7 asyst). Nie możemy również zapomnieć o Zlatanie Ibrahimoviciu, który zarówno na boisku (8 goli i 2 asysty) jak i poza nim pomaga kolegom z drużyny swoim ogromnym doświadczeniem.
Przed Milanem trzy bardzo ważne starcia przeciwko Hellasowi Verona, Atalancie i Sassuolo. Najtrudniejszym z nich będzie to drugie starcie, lecz pamiętajmy, że drużyna z Bergamo jest wielkim kryzysie (wygrała jeden z ośmiu ostatnich meczów).
Stefano Pioli i jego gracze są już bardzo blisko mety, w tym jakże udanym dla nich wyścigu mistrzowskim.

Napoli

Pozostałe mecze: Torino (w), Genoa (d), Spezia (w)
Liczba punktów: 70

Ostatnim zespołem, który ma jeszcze matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa jest Napoli. Piłkarze Luciano Spalettiego choć do początku grudnia pozostawali liderem włoskiej ligi, to od tego czasu są bardzo chwiejni. W nowym roku Zieliński i spółka wygrali dziewięć z siedemnastu meczów, co jest wynikiem na tym poziomie co Lazio, a umówmy się, Napoli powinno mierzyć wyżej niż ten Rzymski klub.
Piłkarzom z Neapolu często przytrafiały się wpadki jak w starciach z Spezią (0:1), Fiorentiną (2:3) czy Empoli (2:3). Kluczowy w walce o scudetto był rozgrywany dwa miesiące temu na swoim stadionie przegrany mecz z Milanem zakończony wynikiem 0:1. Na pierwsze od 32 lat mistrzostwo kraju raczej nikt w Neapolu nie liczy, bo aby do niego doszło, Milan i Inter nie mogłyby wygrać żadnego z najbliższych meczów.
Piotr Zieliński również jest odpowiedzialny za ten słaby okres Napoli, bo Polak nie zaliczył żadnej asysty od poprzedniego roku i ostatnimi czasy nie wychodzi nawet w pierwszym składzie swojego zespołu. Nie tak miał wyglądać tak świetnie rozpoczynający się sezon podopiecznych Spalettiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *